Czy mogę utrzymać Strażnika w ryzach nawet w zupełnej ciemności? W Minecraft
- Android: 8,0+🕣 Zaktualizowano
- KategoriaInstrukcje
Cześć, moi ciekawscy subskrybenci i wszyscy, którzy lubią sprawdzać mity na własnej skórze! Pierwsza myśl, gdy słyszę „jak patrzysz na Strażnika — nie ruszy cię”: no proszę, kolejna straszna opowieść. Szczerze, nie da się oprzeć — chcę sprawdzić WSZYSTKO osobiście. Oto więc mój eksperyment: czy kontakt wzrokowy ze Strażnikiem działa… nawet gdy nic nie widać?
Laboratorium gotowe: minimum światła, maksimum adrenaliny
Klasyka gatunku — najnowsza beta Bedrock, funkcje eksperymentalne włączone, noc w ciemnej jaskini (a jakże). Nakładam na siebie Ślepotę (prosta mikstura, wieczna wdzięczność kreatywowi), a dla pełni wrażeń łapię jeszcze Ciemność od skulk-krzykacza. Wrażenia nie do opisania: wokół pustka, za plecami mój własny powściągliwy szept, że może „nie na darmo to zacząłem”…
Najciekawsze: Strażnik w linii wzroku
Tu zaczyna się magia. Staję naprzeciw Strażnika, wrzucam wszystkie możliwe efekty i mimo kompletnego braku obrazu robię wszystko, by „patrzeć” prosto na tę kreaturę. Uwaga, spoiler! Strażnik jak posąg: nie rusza się, nie warczy, jakby zapomniał, że istnieję. Serio, ani drgnie. Nawet gdy zbliżam się na kilka bloków z prostym spojrzeniem w jego stronę — zero reakcji. Sprawdzam z jednej, z drugiej — ten sam wynik. Ślepota też „zadziałała”: czy pomagała mu się kamuflować? Ani trochę! Celuję (prawie) w jego współrzędne, a on dalej bawi się w posąg. Efekt Ciemności? To samo — jeśli na niego patrzę, zastyga jak po wyjęciu wtyczki.
Obalenie mitów: spojrzenie decyduje o wszystkim!
Tu naprawdę się zdziwiłem. Okazuje się, że legendy nie są z powietrza! Gdziekolwiek jestem: jest światło, nie ma światła, ślepota szaleje — jeśli patrzę na Strażnika, nie okazuje żadnej agresji. Mogę kluczyć, skakać, podbiegać — klucz to trzymać na nim wzrok. Wystarczy, że odwrócę głowę albo chybię kierunek — włącza się klasyczny „antagonista”: zaczyna podchodzić, daje znaki życia i grozi szybkim respawnem.
Moje emocje i szczera analiza
Przypomniało mi to dziecięcą zabawę „stój — rusz”. Wygląda na to, że dla Strażnika naprawdę ważne jest, czy łapiesz jego spojrzenie. Nawet jeśli nic nie widzisz, wystarczy fizycznie patrzeć w jego współrzędne i już — nie ruszy się ani o krok! Wrażenia bardzo pozytywne: spodziewałem się rzezi i horroru, a wyszedł raczej pojedynek nerwów… kto pierwszy odwróci wzrok.
Praktyczne wskazówki dla szukających wrażeń
Moja główna rada — bez paniki! Jeśli trafisz do jaskini z tym cudem i spadną na ciebie nawet potrójne efekty Ślepoty czy Ciemności, po prostu stań twarzą do Strażnika. Tak, nic nie widzisz, ale najważniejsze — nie odwracać wzroku. Chcesz przetestować mechanikę do końca? Użyj kreatywu, trzymaj go w polu widzenia i eksperymentuj bez strachu o ekwipunek.
Tarcza i łuk nie zaszkodzą (a nuż!), a pochodnie — jak zawsze — przydadzą się do szybkiego odwrotu po genialnym „nie rusza się — wycofujemy się”.
Ostateczna prawda od blogera-eksperymentatora
Bez ściemy: ten mit uważam teraz za jeden z najprzydatniejszych do przetrwania. Dopóki trzymasz Strażnika w polu widzenia — nawet w absolutnej ciemności, nawet ze Ślepotą — nie podejdzie i nie zrani. Nie wierz straszakom, że Ślepota i Ciemność zmieniają jego zachowanie. Decyduje twoje spojrzenie, choćby prawie na oślep! Udanych eksperymentów i, oczywiście, wesołych przygód bez zbędnych wstrząsów.
- OpublikowaneMceadmin
(Google Ads) Polityka prywatności i Warunki korzystania