Boss, który płaci: ile EXP naprawdę? W Minecraft

  • Android: 8,0+
    🕣 Zaktualizowano
  • Kategoria
    Instrukcje
  • Boss, który płaci: ile EXP naprawdę? W Minecraft
  • Pobierać

Cześć wszystkim, minecrafterzy i ciekawscy! Szczerze mówiąc, gdyby ktoś parę lat temu powiedział: „Sam policzysz, ile doświadczenia wypada z smoka w Minecraft”, roześmiałbym się. Pierwsza myśl: „Zabiłeś, pędzisz po jajko, XP i tak leje się strumieniami!”. Ale obudził się we mnie naukowiec: postanowiłem sprawdzić wszystko sam. Tak zaczęły się moje epickie „badania” nad najcenniejszą walutą — XP!

Laboratorium w Endzie

Urządziłem sobie prawdziwe laboratorium: zamiast kitli — diamentowy pancerz, zamiast probówek — kryształy Endu. Stworzyłem oddzielny świat: czyste pole do eksperymentów, nikt nie przeszkadza, tylko ja i smok. Scenariusz prosty: zabić — policzyć — wskrzesić — powtórzyć. I tu zaczął się najweselszy „grind”. Już przy trzecim smoku chciałem wzywać „doktora Minecraft” — nuda i monotonia aż prosiły o kreatywność! Ale nauka wymaga ofiar i cierpliwości.

Pierwszy smok: „to było coś!”

Najlepsze przed nami: gdy pierwszy raz ściąłem Ender-Smoka, ekran eksplodował kulkami XP! Skakałem po pokoju jakbym IRL trafił mityczny kilof szczęścia. XP kapie — pięknie — a poziom leci w górę! Wrażenie jak wygrana na loterii. Około 12 tysięcy XP! Gdybyście widzieli moją minę — chciałem od razu zaklinać nawet drewniany miecz „na szczęście dla dziadka na wsi”! Warto pójść zawalczyć choć raz w życiu. Prawdziwe minecraftowe święto.

Boss, który płaci: ile EXP naprawdę? W Minecraft

Kolejne smoki: „gdzie mój drugi jackpot?”

Potem entuzjazm opada. Każdy następny smok… szczerze, jak skąpiec. XP leci w dół — i radości brak: ledwie około 500 XP za walkę. Czekasz powtórki fajerwerków, a dostajesz marne iskierki. Mały farmer w środku krzyczy: „Może robię coś źle?!” Serio, czujesz jakby pierwszy raz był jak bal maturalny, a potem już tylko kolejna kartkówka z matmy.

Kiks wielkich uczonych: endermany — nieoczekiwany czynnik!

Nie obyło się bez wpadek. Raz tak się wciągnąłem w zbieranie XP, że nie zauważyłem, jak tłum endermanów urządził mi „egzamin z przetrwania”. To było coś! Mój eksperyment o mało nie skończył się lotem w nicość i porządnym stresem. Morał: nawet w nauce przydaje się boczna dynia i wiadro wody!

Szczery werdykt i mini-konspekt

Uczciwie — mam proste zdanie: jeśli polujecie na XP i emocje — rzucajcie się na pierwszego smoka w pełnym przygotowaniu. To realna szansa w jednej walce podbić masę poziomów i zaczarować wszystko jak leci. Ale na farmę XP chodzenie na smoka ma mało sensu — lepiej zbudować klasyczną farmę mobów albo ruszyć po kwarc do Netheru.

Moje osobiste „plusy i minusy” przy smokach

Plusy:

  • Pierwsze zwycięstwo — lawina emocji, prawie darmowy 68. poziom i możliwość zaczarowania połowy ekwipunku.
  • Za każdą wygraną pojawia się nowy portal, szansa na elytrę i shulkerów — topowy bonus dla poszukiwaczy przygód.
  • Miłe uczucie: pokonałeś głównego bossa Minecrafta!

Minusy:

  • Powtarzane zabójstwa demotywują — XP boleśnie mało, nikt nie farmi dla 500 XP.
  • Endermany wiecznie przeszkadzają w „nauce”, a arena robi się coraz nudniejsza.
  • Najlepszy farm XP — na pewno nie tu, tylko na farmach mobów albo przy kwarcu w Netherze!

Nie zapomnijcie napisać w komentarzach, ile razy „ujarzmiliście” już swojego smoka — i czy mieliście „ten epicki moment” z XP? Nauka jest fajna, gdy podchodzi się do niej z entuzjazmem… i z parą wiader wody!

Price $0

(Google Ads) Polityka prywatności i Warunki korzystania

Uwagi (0)
reload, if the code cannot be seen
Podobne gry